wtorek, 11 sierpnia 2009

Wybór pierwszego instrumentu.

Aby zacząć grać nie wystarczy tylko zapał i chęci. Potrzebny będzie jeszcze instrument, ale jaki wybrać z wielu dostępnych modeli. Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale taka prosta, bo ile osób tyle poglądów na ten temat. Osobiście na początek polecam kupić coś taniego i klasycznego z poniższej listy:
Generation D
Feadog D
Oak D
Waltons little black (Guinness) D
Clare D
Clarke D

Dla chcących (i mogących) wydać nieco więcej dobrym wyborem wydaje się być Dixon trad D, który posiada bardzo pochlebne opinie na zachodzie. Najtańszym wyborem w naszym kraju będzie feadog do kupienia na przykład tutaj.
Ważnym jest, aby kupić instrument w tonacji D, gdyż taki jest najwłaściwszy do grania większości muzyki irlandzkiej. Równie ważne jest nie spodziewanie się cudów po instrumencie za 20 złotych, a w większości przypadków również ulepszenie tin whistla po zakupie (jak to zrobić opiszę w jednym z następnych postów).
Jeśli mamy na zbyciu około 100 złotych możemy zakupić zbierającego masę pochlebnych opinii whistla polskiej produkcji. Imię jego „Goldfinch”, można go kupić bezpośrednio na stronie makera, ale często dostępny jest taniej (w momencie gdy piszę te słowa - 75zł) na allegro. Nie jest on zbudowany klasycznie, (metalowa rurka z plastikowym ustnikiem), tylko w całości z plastiku podobnie jak niektóre modele Dixonów oraz Susato. Obszerniejszy test naszej rodzimej produkcji zamieszczę w przyszłości, ale już teraz z czystym sumieniem mogę polecić ten instrument, nie tylko na początek.

1 komentarz:

  1. Jako początkujący sam zapatruje się na rodzimy produkt, czyli Goldfinch'a. Łatwiej wydać troszkę więcej pieniędzy, niż później się zniechęcać z powodu kiepskiej jakości sprzętu. A po drugie, wyroby Goldfinch'a służą zarówno amatorom jak i profesjonalistom, czyli wydatek na dłuższy okres.
    Trzymam kciuki za rozwój bloga, mam nadzieje, że będę mógł się z niego uczyć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń