piątek, 23 października 2009

Tutorial 003 - Właściwa postawa przy grze.


Wiemy już jak prawidłowo trzymać irish tin whistle, ale nadal zastanawiamy się co zrobić z nieużywanymi przy grze częściami ciała. Wbrew pozorom nie należy ich całkowicie relaksować. Odpowiednia pozycja przy grze ma znaczenie, a niestety, nie da się jej osiągnąć bez ciężkiej pracy mięśni ją stabilizujących. Grając na flażolecie powinniśmy przyjąć jedną z dwóch podstawowych pozycji do tego przeznaczonych. Są to:
pozycja stojąca
pozycja siedząca
Obie pozycje mają swoich zwolenników. Z punktu widzenia anatomii lepsza jest pozycja stojąca, ponieważ obciąża kręgosłup w mniejszym stopniu. Dodatkowym atutem jest możliwość lepszej pracy przeponą i skorzystania z większej pojemności płuc. Zwróciliście może uwagę na to, że śpiewacy klasyczni występując zawsze stoją? Chyba teraz już wiecie dlaczego?
Pewnie zastanawiacie się teraz czy, w związku z niepodważalnymi zaletami pozycji stojącej, powinniśmy całkowicie odrzucić możliwość siedzenia podczas naszego muzykowania. Uspokoję was troszkę. Wydaje mi się, że nie jest to konieczne. Zysk w używanej pojemności płuc nie jest niezbędny do grania tradycyjnej muzyki irlandzkiej, a i przeponą można pracować w wystarczającym zakresie siedząc.
Mimo wszystko uważam, że warto rozważyć grę w pozycji stojącej. Postęp cywilizacyjny sprawił, że w ostatnich dziesięcioleciach pozycja siedząca stała się najczęściej przyjmowaną podczas dnia. Doprowadziło to do sytuacji, w której nasze ciało często nie potrafi już prawidłowo stać. Jeżeli dużo trudniej gra Ci się stojąc niż siedząc problem może dotyczyć również Ciebie. Proszę, nie lekceważ tego sygnału. Regularnie wykonuj ćwiczenia wzmacniające mięśnie stabilizujące kręgosłup! Dokładniejsze wskazówki znajdziesz w książkach z zakresu rehabilitacji, możesz też rozważyć tzw. system Pilates.
Podsumowując, jeśli masz prosty kręgosłup, nie powinieneś być niewolnikiem którejkolwiek pozycji. Istotne jest jednak kilka zasad, których należy (przynajmniej na początku) przestrzegać:
- obie stopy spoczywają na podłożu całą powierzchnią
- tułów jest wyprostowany, najlepiej wyobrazić sobie, że do czubka głowy mamy przywiązaną linkę, za którą ktoś nas ciągnie pionowo do góry
Kolejnym zagadnieniem, które chciałbym poruszyć jest pozycja głowy. Najbardziej ergonomiczna jest pozycja, w której patrzymy prosto przed siebie. Wiele osób czuje, że pozycja z opuszczoną głową jest bardziej "muzykalna". Niektórzy po prostu nie potrafią grać z podniesionym czołem, ba... sam niestety zaliczam się do takich osób. Pracuję jednak nad tym i trzymam głowę wyżej niż miałem w zwyczaju jeszcze miesiąc temu. Polecam wszystkim ćwiczenia poprawiające pozycję głowy. Pomagają one w oddychaniu pełną piersią i ułatwiają oddychanie podczas gry na instrumencie.
Kończąc tego posta chciałem wrócić jeszcze raz do kwestii trzymania instrumentu. Uświadomiłem sobie,  że poprzednio zapomniałem napisać o tym jak powinien być zorientowany instrument względem naszego ciała. Jeśli chcemy cieszyć się prawidłowym dźwiękiem instrumentu nie możemy go trzymać za wysoko ani za nisko (powinien tworzyć z twarzą kat ostry, nieco mniejszy niż 90 stopni). Nieco mniej istotne dla poprawności brzmienia jest trzymanie whistla pośrodku osi ciała, niemniej zdecydowanie ułatwia to grę. Zdając sobie sprawę z tego, ze jeden obraz wart jest tysiąca słów zamieszczam poglądowe zdjęcia właściwej pozycji instrumentu względem ciała. Gdyby ktoś miał wątpliwości, prawidłowa pozycja jest zobrazowana na środkowych zdjęciach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz